Suwaczek z babyboom.pl

Wednesday 17 November 2010

Dopada mnie stres przedporodowy

Młody wierci się jak szalony, co chwila sprawdzam czy jeszcze mi nic nie cieknie, dół pleców jakoś tak dziwnie mnie boli, piersi zaczęły dotkliwiej niż zwykle boleć. Tylko dzięki no-spie jakoś funcjonuje bo bez tabletek to brzuch mnie tak strasznie boli, dużo bardziej niż bóle przedokresowe. Sama nie wiem czego się spodziewać bo to nasze pierwsze dziecko..

Mam wrażenie, że sama się nakręcam i wyszukuje objawów zbliżającego się porodu. Mam jeszcze kilka dni do terminu i ciągle nie czuje się jeszcze gotowa. Boję się jak to się wszystko zacznie, czy nie przegapię objawów, czy zdażę na czas do szpitala, czy epidural dostanę i czy zadziała, czy Młody będzie zdrowy. Ehhh zwariuje od tego.

Ostatnią wizytę u lekarza miałam ponad miesiąc temu i chyba też dlatego tak świruję bo nie wiem czy z Młodym wszystko w porządku.

Z jednej strony oboje chcielibyśmy go już tulić i uczyć się siebie nawzajem a z drugiej strony tak bardzo się boję :-/

2 comments:

  1. Czemu ostatnia wizyta ponad miesiąc temu? W Anglii nie chodzi do gina w ostatnim trymestrze co 2-3 tygodnie? A nie sprawdzaliście przewidywanej wielkości maluszka? Ciekawe jest to, że niby wszędzie ciąża wygląda tak samo, a w różnych krajach różnie się ją prowadzi.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia, a porodu nie przegapisz na pewno:)

    ReplyDelete
  2. W ostatnim miesiącu powinno się mieć wizyty z położną raz w tygodniu ale w przychodni do której należe jest tylko jedna i dostać się do niej jest bardzo ciężko. Ostatnią wizytę miałam w połowie października, kolejna pod koniec listopada. O ile wcześniej nie urodzę ;-))

    Byliśmy u polskiego ginekologa w 34. tygodniu i Młody ważył 2040g więc za duży nie był. I mam nadzieję, że zbyt dużo nie przybrał na wadze bo łatwiej będzie urodzić Maluszka :-)

    Przy okazji...dzięki za słowa otuchy i pozdrawiam :-)

    ReplyDelete