Suwaczek z babyboom.pl

Saturday 27 November 2010

Z Wielkiego Wyjścia nici...

poza lekkim bólem brzucha, który tak naprawdę towarzyszy mi od kilkunastu dni, cisza na horyzoncie.
Póki co nic się konkretnego nie dzieje więc na urodziny w terminie Młody się nie załapał ;-)))
Już teraz możemy nazywać się "przeterminowani".
A ile dni? O to trzeba by zapytać Szkraba z tym, że On jakoś małomówny jest ;-))))

Trzymaj się Szkrabie :-*

Friday 26 November 2010

To już jutro!!!!

..okaże się czy Szkrab nas powita w terminie czy jednak zdecyduje się w ciepełku posiedzieć jeszcze trochę ;-)

Synku! Jeśłi wybierzesz sobie jutrzejszy dzień to pamiętaj, dopiero późnym wieczorem bo Mama z Tatą mają ważne spotkanie z księgową i muszą na nim być. Później możesz wychodzić tak szybko jak tylko chcesz :-))

Już nie możemy się Ciebie doczekać nasz Skarbie :-*

Monday 22 November 2010

Odliczamy dni do Wielkiego Wyjścia.....

Dzisiaj jest poniedziałek, termin z pierwszego skanu na nabliższą sobotę ufff to już niedługo.
Konkretnych objawów póki co nie mam także Młodemu chyba się nie spieszy ;-) Albo będzie taka torpeda że wyskoczy bez zapowiedzi ;-))))) Najważniejsze żeby był zdrowy i poród odbył się bez żadnych niespodzianek.

Tego sobie i innym oczekującym swoich dzieciaczków życzę :-))

Wednesday 17 November 2010

Dopada mnie stres przedporodowy

Młody wierci się jak szalony, co chwila sprawdzam czy jeszcze mi nic nie cieknie, dół pleców jakoś tak dziwnie mnie boli, piersi zaczęły dotkliwiej niż zwykle boleć. Tylko dzięki no-spie jakoś funcjonuje bo bez tabletek to brzuch mnie tak strasznie boli, dużo bardziej niż bóle przedokresowe. Sama nie wiem czego się spodziewać bo to nasze pierwsze dziecko..

Mam wrażenie, że sama się nakręcam i wyszukuje objawów zbliżającego się porodu. Mam jeszcze kilka dni do terminu i ciągle nie czuje się jeszcze gotowa. Boję się jak to się wszystko zacznie, czy nie przegapię objawów, czy zdażę na czas do szpitala, czy epidural dostanę i czy zadziała, czy Młody będzie zdrowy. Ehhh zwariuje od tego.

Ostatnią wizytę u lekarza miałam ponad miesiąc temu i chyba też dlatego tak świruję bo nie wiem czy z Młodym wszystko w porządku.

Z jednej strony oboje chcielibyśmy go już tulić i uczyć się siebie nawzajem a z drugiej strony tak bardzo się boję :-/

Tuesday 16 November 2010

Rozmyślania nt. brzuszka...

tak sobie siedzę i rozmyślam jak to będzie za parę dni gdy Mateusz się urodzi i nie będzie mnie już kopał od środka. Jakie to będzie uczucie jak zawartość mojego ogromnego a zarazem kochanego brzuszka będzie już na świecie?



Czy będzie mi tego brakowało? Czy będę tak zajęta Młodym, że nie będzie nawet czasu o tym myśleć?
Już za niedługo się dowiem ;-))))

Friday 12 November 2010

Przygotowania....

idą pełną parą. Pokój Młodego prawie gotowy, ubranka wyprane, częściowo wyprasowane, tylko czekać na naszego Szkraba :-)

Wierci się bardzo często i ciągle dość mocno. Przed porodem powinien słabiej się ruszać bo ma mniej miejsca, mojemu synkowi akurat to różnicy nie robi :-))) Jedynie jaką różnicę czuję to jego położenie. Jest niżej niż jeszcze miesiąc temu. Całe jego mieszkanko się obniżyło ;-)

Termin z pierwszego skanu wypada za 15 dni a że tylko 4% dzieci rodzi się w terminie przygotowujemy się na jego wielkie wyjście w każdej chwili. Dzisiaj dopakuję torbę, wieczorem sprawdzimy razem czy napewno wszystko mamy gotowe i będziemy czekać.

Od kilkunastu dni boli mnie brzuch jak na okres. U większości dziewczyn takie objawy to bóle przepowiadające poród, pojawiające się kilka dni przed porodem. U mnie tak jest od około 3 tygodni. Ratuję się No-Spą, bez tabletek ciężko byłoby w ogóle funkcjonować.
Tej nocy bolał mnie brzuch dużo mocniej niż przez ostatnie dni i myślałam, że już się zaczyna ale usnęłam zanim ból przeszedł więc skończyło się tylko na tym. Zobaczymy jak następna noc będzie wyglądała.

Tatuś już się nie może doczekać Synalka, ja zresztą też ale wydaje mi się, że skoro Natura "obliczyła" czas trwania ciąży na 40 tygodni to tyle nasze "bułeczki" powinny w brzuszkach rosnąć ;-))

Pozostaje nam czekać z ogromną niecierpliwością na nasze Szczęście!

Tuesday 2 November 2010

Przedwczesne Święta....

wczoraj przyszła paczka od mojej Mamy z zakupami które zrobiłam w Polsce przez internet, głównie z rzeczami dla Mateusza.
Przy rozpakowywaniu dwóch paczek (po 30kg) czułam się jakby już były Święta i Mikołaj do nas zawitał ;-)))))
Rozmawiałam z Brzuszkiem podczas przeglądania rzeczy a on fikał w najlepsze :-)
Im bliżej porodu, tym mniej miejsca powinno być w brzuchu a mimo tego Mateuszek szaleje praktycznie bez przerwy. Bardzo mocno się pręży i wtedy czuję jak naciska głową w pęcherz a nogami pcha w żebra.

Kilka dni temu złożyliśmy wózek i bez "wkładki" prowadzi się go super :-) Mam nadzieję, że moje dłuuugie poszukiwania wózka przyniosą oczekiwany efekt i Młodemu będzie wygodnie w wózeczku. Zrobiliśmy też przymiarkę fotelika i bazy do samochodu. Wszystko pasuje idealnie.

W naszej sypialni rozstawiliśmy kolyskę, nową szafę i przewijak. Pokój zaczyna wyglądać jak pokoik dla Maluszka.

Czeka mnie jeszcze sporo prania i prasowania, spakowanie torby do szpitala i dopiero Młody może pchać się na świat :-) Narazie niech grzecznie siedzi w ciepłym brzuszku.

Im więcej rzeczy robię związanych z Nim, tym bardziej czuję, że jeszcze kilkanaście dni i będzie z nami. I z każdym dniem wydaje mi się to coraz bardziej nieprawdopodobne. Często myślimy o tym jak się zmieni wszystko dookoła gdy będziemy Go już mieli przy sobie. Już niedługo się przekonamy :-)

Czekamy na Ciebie Maluszku!