Pogoda mnie dobija. Jest jakies 25-27 stopni i nie ma czym oddychac. Leze w sypialni gdzie jest najchlodniej, przy otwartym oknie i jakos wytrzymuje. W nocy tez nie jest najlepiej. Rano wstaje z zapchanym nosem :-/
Dzisiaj zrobilam drugie podejscie do witamin Falvit Mama. Po 5 minutach od wziecia tabletki musialam pedzic do lazienki i wymiotowalam :-((( przypomnialam sobie jak to bylo do 3. miesiaca gdy mialam tak codziennie, z tym ze nie wymiotowalam a "tylko" dzwigalo mnie tak mocno ze az lzy mi lecialy. Jak dobrze ze to minelo bo byl to jeden z niewielu uciazliwych elementow ciazy.
Biedna Fasolka tak strasznie fikala jak wymiotowalam bo wszystkie wnetrznosci podchodzily mi do gardla i widac nie czula sie komfortowo. Juz nie bede brala tych tabletek i mam nadzieje ze nic innego Jej juz nie zaszkodzi.
Wednesday 30 June 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment