Nocleg mamy zarezerwowany w Niemczech (Kassel) mniej więcej w połowie drogi. Na sobotę zostanie nam 7 godzin jazdy.
A ile faktycznie nam to zajmie zależy tylko od mojego małego pasażera :-)
Mieliśmy wyjechać w niedzielę ale nasze plany trochę się zmieniły i ruszamy 2 dni wcześniej. Zrobimy Babci niespodziankę bo nic nie wie o naszym wcześniejszym przyjeździe :-)
Na ostatnią chwilę piorę, prasuję, przygotowuję dokumenty do zabrania. W Polsce będziemy mieszkać u mojej Mamy na Śląsku, odwiedzimy też znajomych w Warszawie. Jak zwykle będzie za mało czasu żeby spotkać się ze wszystkimi ale będziemy robić co w naszej mocy żeby z każdym się zobaczyć.
Marcin dojedzie do nas na motorze. To będzie jego pierwsza ta długa podróż. Trzymam kciuki żeby miał spokojną podróż i dojechał do nas szczęśliwie.
A tutaj Tata robił przymiarkę czy Synek już może sam jeździć :-)

